piątek, 17 grudnia 2010

skrypty życiowe

jako osoby starsze zakładamy w całym spektrum zachowań, że wiemy więcej niż dziecko a przynajmniej tak jest w statystycznej większości przypadków i z dobrych chęci często doradzamy dziecku jak ma się zachowywać
może kilka przykładów:
nie biegnij,
nie płacz, nic się nie stało
powinieneś przeprosić,
nie bądź samolubny,
uważaj jak chodzisz,
jak ty się zachowujesz
nie bój się, to nic takiego
bądź cicho, zobacz inne dzieci...
itd itp

jest jeden wyjątek od tych rozważań: bezpieczeństwo
czasami ciężko nam opanować emocje i mamy jeden konkretny priorytet np by się dziecko nie oparzyło, nie wylało wrzątku, nie spadło skądeś, nie zrzuciło czegoś na siebie bo po prostu skutki, efekty są w takiej sytuacji nieodwracalne a przynajmniej ciężko odwracalne i to jest zrozumiałe

natomiast w pozostałych przypadkach zalecałbym się 3 razy zastanowić nad skutkami i wywoływanymi stanami wewnętrznymi emocjonalnymi
pamiętajmy, że dziecko dopiero się uczy emocji, samo nie umie ich jeszcze ich nazywać i pewne prośby czy rozkazy albo uwagi bierze bardzo osobiście bo chce zadowalać rodziców/dziadków/opiekunów i "wgrywa" w siebie wszelkie tego typu uwagi jako prawidłowe skrypty życiowe i potem ciężko mu się od nich świadomie uwolnić

sami pewno znacie więcej takich zachowań i powiedzeń

zachęcam do dyskusji

sobota, 6 listopada 2010

sprzężenia

zaszczepić i wzmacniać dodatnie sprzężenia zwrotne o pozytywnym charakterze i eliminować dodatnie sprzężenia zwrotne o negatywnym charakterze
przykład - 6miesieczne dziecko na podłodze na środku kwili
rozgląda się, jemu osobiście się nic nie dzieje ale kwili
i teraz mamy wybór - wziąść go na ręce by przestało kwilić czy pozwolić mu podjąć decyzje w którą stronę chce się przemieścić bo go coś zaciekawi w pewnym momencie

to drugie podejście powoduje powstawanie, utrwalanie i wzmacnianie się efektu - wyznaczania celu, wiary w jego osiągnięcie, zrobienie pierwszego kroku i osiągnięcie a pewno po drodze wizualizację osiągnięcia, wewnętrzne sprawdzenie zasobów potrzebnych do osiągnięcia celów i następnym razem do stawiania sobie coraz wyższych/trudniejszych/dalszych/większych celów

to pierwsze nic nie daje a nawet osłabia opisany wyżej przykładowy mechanizm

czwartek, 21 października 2010

emocje

Zwróć uwagę jak reagujesz na negatywne emocje u dziecka - czy przypadkiem ich nie tłumisz na siłę w imię - własnego krótkoterminowego komfortu.
Jak często mówimy "nie płacz", "nie powinieneś płakać", "to nie wypada", "to nie przystoi takiemu kawalerowi" i różne podobne albo przyklejanie łatek: "beksa", "coś z Tobą jest nie tak".
Dziecko otrzymując taki komunikat i zakładając, że chce uszczęśliwiać rodziców hamuje swoje naturalne odruchy i na siłę się dostosowuje do otrzymanego komunikatu.
To zaburza jego naturalny proces układania sobie tych emocji i odkłada problem na później. Na później czyli do momentu aż będzie przekroczona bariera wybuchu i wtedy jest nagły niespodziewany atak.
Pozwólmy dziecku naturalnie odreagować to co się stało. Skoro jest taka reakcja to dla dziecka widocznie jest ważny powód, który nie zawsze musimy rozumieć.
Wystarczy dziecka posłuchać, nie zgadywać za nie co mu jest.
Zgadywanie też przeszkadza naturalnemu procesowi - rozprasza dziecko i oddala od momentu uspokojenia.
Wystarczy słuchać i ewentualnie powtarzać za dzieckiem co ono mówi.
Im starsze tym mniej trzeba w ogóle mówić a więcej słuchać.
Dziecko które od małego ma tłumione emocje czuje się zawstydzone jak w późniejszym okresie dojrzewania emocje będą brały górę i nie będzie umiało tak szybko jak inne dzieci rozpoznawać odpowiednich emocji u innych dzieci.

Więc ciesz się, że dziecko reaguje, czasami płacze, czasami się śmieje, złości się. Daj mu chwilę czasu na poukładanie sobie jego wewnętrznego skomplikowanego świata emocji.
Jakie jeszcze inne sposoby tłumienia zaobserwowaliście u swoich rodziców, teściów lub partnera i u siebie?

Dziękuję w imieniu dziecka

poniedziałek, 18 października 2010

długoterminowa inwestycja

Dziecko to długoterminowa inwestycja - jeśli tak w ogóle można mówić o wychowywaniu swoich dzieci jako o inwestycji.
Wiadomo miłość - szczególnie matczyna - jest bezwarunkowa.
Jednak od nadmiaru dobrych chęci można zaszczepić w nowym człowieku niepożądane sprzężenia zwrotne dodatnie które potem ciężko zatrzymać.
Celem tego bloga jest ukazanie jak małe działania teraz mogą pomoc w wielu wypadkach w samoczynnym wzmacnianiu się pozytywnych zachowań w przyszłości a eliminowaniu negatywnych już w ich zarodku.
W każdym momencie należy pamiętać, że dziecko to jest nowy unikatowy człowiek.
Naszą rolą jest tylko umożliwić mu rozwój i odkrycie jego własnych zdolności
by byl on pewny siebie i otwarty na świat.
Wiedza w potocznym rozumieniu jest tu tylko dopełnieniem a nie celem samym w sobie.